piątek, 20 lipca 2012

XVI What makes you beautiful

Nigdy tak dobrze się nie bawiłam jak u boku Harrego. Wpadaliśmy codziennie do nowych klubów, zwiedzaliśmy razem muzea, kupowaliśmy ubrania, przechadzaliśmy się po parkach i opuszczonych ulicach Londynu. Czułam się naprawdę lubiana - wiedziałam, że Hazza nie ocenia mojego wyglądu, tylko charakter i siłę dowcipu. Dlatego jak głupia cieszyłam się na każde spotkanie z nim, uśmiech rozkwitał na mojej twarzy, oczy błyszczały z szczęścia. Nie umknęło to uwadze Marlen, która podejrzliwie pytała, czy aby chodzi tylko o przyjaźń. Ale gasiłam ją szybko - w tamtej chwili nie chodziło przecież o nic innego. Byłam po prostu szczęśliwa, nawet Lou nie szlajał się już tak często po mojej głowie.
Wszystko prawdopodobnie byłoby dobrze, gdyby nie pewien DROBNY incydent, który przekuł bańkę mydlaną z szybkością odrzutowca.
Był to słoneczny poranek, jak co dnia umówiłam się z Hazzą na rogu Plum Avenue, mieliśmy iść do kina na nowy horror z DiCaprio. Zatrzymałam się w supermarkecie, żeby kupić coś do schrupania. Przechodziłam właśnie obok wielkiego stosu gazet, kiedy w oczy rzuciła mi się okładka jednego z brukowców. Wołała ona czerwonym napisem " Harry Styles has a new girlfriend?! ''. Pod napisem szłam JA z Harrym, uśmiechnięci i trzymający się za ręce. Zacisnęłam, pięści. COO?! Jak oni śmieli zrobić coś takiego!? Nie byłam jego dziewczyną, czy paparazzi nie mogli tego zrozumieć?! Strasznie zirytowana kupiłam egzemplarz i pokazałam go Hazzie drżącymi rękoma. Widząc moje zdenerwowanie zdziwił się i wykrzywił usta.
- Cóż, większości dziewczyn to się podobało...
Cooo??!!! WIĘKSZOŚCI DZIEWCZYN!? Przegiął miarę.
- Nie jestem żadną większością, nie jestem nawet twoją dziewczyną!! - huknęłam potwornie zła, krew uderzyła mi do policzków. - Jak możesz zgadzać się na takie plotki!!!?! Bo ja się na to nie zgadzam!! Rozumiesz?! N I E  Z G A D Z A M !!!
Hazza próbował odwrócić od nas uwagę ludzi na ulicy, jednak było to trudne. Jeden z najpopularniejszych młodych wykonawców stojący spokojnie u boku rozwścieczonej bestii i w dodatku próbujący ją pocieszyć - to rzeczywiście mogło i budziło sensację.
- Nie, Hazza!! Ja się na to nie zgadzam, rozumiesz!! Żądam sprostowania!!
- Dobrze, już dobrze.. - wyszeptał cicho. -Sprostuję to... A teraz chodźmy  na ten horror, jeśli chcemy uniknąć kretynów, którzy rozsławią nas jako przechodzące kryzys małżeństwo..
Trochę rozchmurzyłam się widząc DiCaprio w akcji, trochę kiedy wyobraziłam sobie minę Lou czytającego gazetę opiewającą romans "Tajemniczej Dziewczyny i Harrego Stylesa". Może to coś by zdziałało.. Nie. Niepotrzebnie znów się oszukuję. Nic się nie zmieni. A ja nie chcę być postrzegana jako " nowa dziewczyna Harrego".
Wróciłam do domu zrezygnowana, posmutniałam jeszcze bardziej na widok Marlen czytającej o moim związku ze sławą 1D. Rzuciłam się na kanapę, jedyne, czego chciałam to pogrążyć się w głębokim śnie. Wiedziałam, co zastanę pod apartamentowcem, kiedy rano będę chciała wyjść z mieszkania. Toteż uknułam tajny plan.
- Len, masz jeszcze kontakt z Ammulem czy jak mu tam??
Marlen uśmiechnęła się tajemniczo.
- Mam, ale raczej w przyjacielskim wymiarze...
-Dobrze!! - zatarłam ręce. - A teraz dzwoń do niego i zaproś go na noc. To znaczy na...dajmy na to "noc komedii".
Len popatrzyła na mnie, jakbym była pacjentem zakładu psychiatrycznego.
- A po jaką cholerę, jeśli mogę subtelnie spytać..?
- Muszę coś odkręcić. - mruknęłam i uśmiechnęłam się w duchu. - A Ammul bardzo mi w tym pomoże.

7 komentarzy:

  1. Już widzę Lou, jak czyta gazety.. :)
    Niech Ammie będzie z Lou - TUTAJ OFICJALNY FANCLUB TEJ PARY!

    A jeśli chcecie czytać o Lou, który się już ustatkował I MA PRAWDZIWĄ DZIEWCZYNĘ , zapraszam:
    www.ho-run.blogspot.com

    A jeśli szukacie opowiadania o Niallu, to tu:
    www.ho-run.blogspot.com

    A jeśli chcecie poczytać czasem innego bloga, NIŻ TEN, wejdźcie: www.ho-run.blogspot.com

    Także, [] , pisz dalej, uwielbiam twój blog! :)
    xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Juchuu udało mi się nadrobić wszystkie twoje rozdziały !
    Na prawdę b.ciekawe opowiadanie ,super pomysł.Jest po prostu wspaniale. Czekam na więcej i weny życzę :D

    [http://not-always-colorful.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy blog, wciągnął nas :) Jeszcze nie raz tu wpadniemy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przypadkiem trafiłam na twojego bloga, w błyskawicznym tempie przeczytałam rozdziały i muszę powiedzieć, że twoje opowiadanie bardzo mnie zaciekawiło. Fabuła jest interesująca, i rzadko można taką spotkać, co jest wielkim plusem. Masz dobry styl, brak błędów, po prostu wszystko dopięte na ostatni guzik. Wiesz co mnie najbardziej zabolało? To, że masz mało komentarzy, wiem, że tobie to może nie przeszkadzać i wgl, ale dziwi mnie to, że tak mało osób docenia to genialne opowiadanie. Ten blog jest zajebisty, na pewno lepszy od większości o temacie One Direction. Dziewczyno ty masz talent!!♥ Dodaję adres twojego bloga do swojej zakładki 'links' na blogu i będę stalą czytelniczką.
    Życzę weny i czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział twojej twórczości :)
    Pozdrawiam Justyna ;)*

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie piszesz !!! Naprawdę bardzo podoba mi się twój blog i szczerze mówiąc nie mogę się doczekać następnego rozdziału :):)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny. Właśnie przeczytałam cały <3
    Zapraszam
    http://i-think-i-wanna-marry-u.blogspot.com/
    http://timehealsallwoundss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. zapraszamy do nas, jest już pierwszy rozdział. : ]
    - Melanie. : 3

    OdpowiedzUsuń