środa, 19 września 2012

XXXV Strange Thoughts

- Tak nie da rady. - westchnął Lou odgarniając kosmyk moich włosów z twarzy. - Ja muszę z tobą być. Koniec.
I znowu to samo! A myślałam, że już to przerabialiśmy.
- Nie wrócisz do Harrego, bo ja Harremu wszystko powiem. -
Przekręciłam się i spojrzałam na niego znad miękkiej pościeli. Miał zaciętą minę, wyczułam bojowe nastawienie. Kiedy Louis Tomlinson przybiera taki wyraz twarzy, należy się bać.
- Lou.. - wyszeptałam ocierając się o jego ramię. - Nie zrobisz tego.
Zmarszczył brwi.
- Zrobię.
Uśmiechnęłam się w duchu. Przemknęło mi przez myśl, że może rzeczywiście lepiej byłoby powiedzieć o wszystkim Harremu. Lou rzuciłby Eleanor, dziecko dostawałoby alimenty, a ja byłabym szczęśliwa. Ale co ze Styles'em? Co z Len? Co dalej z zespołem? Nie. Nie mogłam pozwolić sobie na takie dumania, Louis nic nie mógł powiedzieć Harremu. To byłoby niemoralne, nie mogliśmy go zranić w tak brutalny, bezczelny sposób. Nie po tym, co dla mnie zrobił. Trzeba będzie zagłuszyć namiętności i pragnienia. Będziemy musieli zabić w sobie uczucie i wrócić tam, gdzie być powinniśmy - do boku osób, których nie kochamy.
Przejechałam dłonią po jego gładkiej skórze i przylgnęłam do niej wargami. Zapach cynamonu otulił mnie zewsząd, kiedy Lou nachylił się. W jego smutnych oczach drzemało pożądanie.
- Zapomnisz o mnie - to właśnie zrobisz.. - chciałam mówić dalej o El i dziecku, chciałam wspomnieć o oczywistych oczywistościach, przez które nie mogliśmy być razem, ale głos uwiązł mi w gardle. Cichy głos zadzwonił w głowie, słodkie myśli o życiu z Lou powróciły. ,,Dlaczego nie możesz  być szczęśliwa, kiedy szczęście jest na wyciągnięcie ręki? Wystarczy sięgnąć. Zrób to. Walcz o niego. ''
Popatrzyłam na Lou zmienionym wzrokiem. Zdawał się czytać mi w myślach.
- Nie zapomnę. - szepnął pochylając się niżej. Jego usta załaskotały mnie w nos, a potem utonęły we włosach.
 - Nigdy nie zapomnę. Bo nie pozwolisz mi o sobie zapomnieć. Bo cię kocham. Bo nie kocham Eleanor. Bo dziecku mogę płacić alimenty. Bo żaden facet nie posiada tego, co mogę dać ci ja. Bo.. jest setki powodów, dla których Harry jutro się o wszystkim dowie.
Zagryzłam wargi. Walczyłam z pokusą. Nie chciałam ranić Harrego, zdrowy rozsądek kazał mi go chronić. Kochałam go wciąż jako przyjaciela, nie mogłam prosto w twarz powiedzieć mu, że to koniec. Nie mogłam i koniec.
- Lou. Kiedyś może jeszcze wszystko się odwróci, będzie... - zaczęłam, ale zamknął mi usta pocałunkiem. Długo trwaliśmy przyklejeni do siebie. Muskał moją skórę ciepłymi wargami, każde jego dotknięcie okupowałam nieprzyjemnymi dreszczami wzdłuż pleców. Napierał na mnie całą siłą swojego torsu, ramiona zacisnęły się dokoła mnie, byłam w pułapce. Ale kochałam tę pułapkę. Kochałam jego nierówny oddech rozwiewający moje włosy, jego wariujące serce. Straciłam głowę dla tych kasztanowych włosów, jedynego w swoim rodzaju uśmiechu. Tak bardzo go kochałam.. Tak bardzo nie chciałam odchodzić.. Kiedy nasze wargi delikatnie się rozłączyły, wiedziałam, że powrót do Londynu będzie cięższy, niż przypuszczałam.

Po śniadaniu wzięłam szybki prysznic i spakowałam  rzeczy. Niestety, wszystkie pastelowe sweterki zabrudziłam, więc Lou użyczył mi swojej bluzy. Cały był z tego powodu rozpromieniony, powtarzał w kółko:
- Mam pretekst do kolejnego spotkania - bluzę będę musiał przecież kiedyś odzyskać!
Mimo woli śmiejąc się, wskoczyłam w bluzę Lou i stare jeansy, które przywiozłam ze sobą z Londynu. Ostatni raz spojrzałam na dom Lou i pojechaliśmy na lotnisko.
- No nie smuć się, wylatuję tylko parę godzin po tobie. - Lou pogłaskał mnie po głowie z przedziwnym wyrazem twarzy. Był bardzo zmartwiony i starał się to ukryć. Niestety ( jak się można domyśleć ) NIE WYCHODZIŁO MU to. Blady ze strachu patrzył, jak przechodzę przez kontrolę bagaży, odprowadził mnie wzrokiem aż do bramki wylotów. Przed wejściem do samolotu odwróciłam się i pomachałam mu, ale stał jak skamieniały i nie odwzajemnił gestu.
Tak jak poprzednim razem bardzo stresowałam się przy starcie. Niespokojnie wyglądałam przez okienko, obserwowałam chmury i starałam się nie myśleć o Lou, którego usta wciąż czułam na swoim policzku.
Gdzie jesteś?
 Czekam z niecierpliwością w Gatwick. 
Kocham xx. H.
Sms od Harrego sprawił, że łzy przesłoniły mi oczy. Czeka... Jak zwykle czeka... A ja nie chcę wrócić..

---------------------------------------------------------------------------
Kochani przepraszam, że tak rzadko tu bywam i sporadycznie odwiedzam Wasze blogi. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko jedno słowo - szkoła. Dziś nie mogłam dodać dłuższego rozdziału, bo lecę zaraz na koncert Coldplaya. TAK SIĘ CIESZĘ, NIE MOGĘ USIEDZIEĆ W MIEJSCU. Zanim wskoczę w ciuchy na koncert podziękuję jeszce Kaś za cudowny szablon. Jesteś niesamowita.
Reklamuję jeszcze mojego nowego bloga ( oczywiście tego będę prowadziła do końca życia, albo i dłużej):
www.you-are-my-shelter.blogspot.com
Pojawił się prolog. Lecę, kocham Was xx




20 komentarzy:

  1. Niech louis zginie w katastrofie lotniczej i będzie po sprawie! Wiem, że jestem okropna, ale ja o 156893575392623638953 razy wolę Harrego!

    http://m-y-m-o-m-e-n-t-s.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Powalił mnie komentarz zulci :D xd Nie wiem co bym na miejscu Am zrobiła, w ostatecznym przypadku dźgnęła się nożem ;d Nie no ale tak na serio to po prostu Twoja historia na blogu jest taka wspaniała, że brak słów ;D Ty powinnaś wydać książkę czy coś ;D Nawet nie wiesz jak się cieszę, że tu trafiłam <.333 Miłej zabawy na koncercie <.33 Czekam na nn i zapraszam do mnie ; * 1d-make-me-happy.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Matko no!!!!! Harry, z nim powinna być Ammie :) Lou jest taki ,no ....nie pasuje do niej;( Już nie moge sie doczekać następnego rozdziału, dlaczego ten taki krótki????? Bardzo podoba mi się nowy wygląd bloga :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. właśnie nie Ammie ma być z Lou bardziej do niego pasuje mam nadzieje że odważy sie powiedzieć Harremu że to koniec i będzie z Lou naprawdę czekam na kolejny Paulina xxx

    OdpowiedzUsuń
  5. Według mnie Ammie powinna być z Harrym koniec kropka ale to moje zdanie. Ogólnie świetny i zapraszam na http://totaleclipseoftheheartangel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział! Wg mnie też Am powinna być z Harrym, ale zrobisz jak zechcesz. Zresztą nie dziwę się Lou vs. Hazza trudny wybór. Proszę dodaj szybko następny <3

    Zapraszam na mój nowy blog ;) http://neverchange1d.blogspot.com/ Dzisiaj 1 rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii!!!
    Ale banan na twarzy!!! :D
    Oni się tak kochają...
    a Harry tak bardzo ja kocha... bez wzajemności :(
    Kocham <333
    Niall's wife :)

    OdpowiedzUsuń
  8. no więc zebrałam się i przeczytałam wszystkie rozdziały! teraz śmiało mogę powiedzieć że nie żałuję! twój blog jest fantastyczny i strasznie wciąga! dodałam także twój blog do obserwatorów i obiecuję że będę dalej czytać! :>
    co do rozdziału to sądzę że Ammie powinna być z Harrym! :D
    czekam niecierpliwie na kolejny! :)

    http://theysaywearetooyoungonedirectionstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ahahah, "Niech louis zginie w katastrofie lotniczej i będzie po sprawie!" - normalnie padłam xD
    Teraz oczywiście czekam na jakiś skandal... Może Ammie wróci, a Harry już będzie wiedział (ten sms to tylko pozory), bo nie jest głupi/ Zayn mu powiedział, mimo wszystko? Ja chcę aferę, rozlew krwi i łzy! Dobra, jestem psychiczna. Ale nadal nie zmieniłam zdania - Team Louis. Ah, serducho Hazzy zostanie zranione tak czy siak, więc co za różnica. To się wyda, prędzej czy później...
    No, wcale nie bywasz rzadko na blogu, publikujesz chyba częściej niż ja ;) Ale jakbyś dodawała więcej to nie wyrabialibyśmy się z czytaniem. Szkoła to pożeracz wolnego czasu.
    Aha, zapomniałabym. Żarty żartami, ale mam nadzieję, że nie zabijesz Lou? Chociaż pewien wredny potworek we mnie, mówi, że tak byłoby fajnie. Ale jego nie wolno słuchać. Czy to już podlega pod schizofrenię? Dobra, to nie moja pora, zaczynam pisać głupoty.
    Mam nadzieję, że dobrze bawisz/ bawiłaś się na koncercie ^^
    Pozdr. xxx

    ~ TheSimpsonizer

    royal-life-with-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Nieeee, niech Lou nie ginie, wręcz przeciwnie :D

    #TeamLou

    Jak zwykle cudowny rozdział, zapraszam do siebie, właśnie świętujemy SETKĘ!

    www.ho-run.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Caroline kariisxx20 września 2012 07:24

    Ajajaj tak szybko się skończył ten rozdział. :( Wielkie szkoda, że Harry zakochał się w niej kiedy ona kocha Lou. Ach... ciężko będzie. Czekam na kolejny rozdział! :) /kufer-szczescia/

    OdpowiedzUsuń
  12. oo matko, trudną ma decyzję do podjęcia ta Am. Lou.. Harry. Oboje kochani. Jestem bardzo ciekawa dalszej historii. :) Uwielbiam Cię za to opowiadanie, jesteś świetna! I z ręką na sercu mogę powiedzieć, że jest to najlepsza historia, którą dotąd czytałam. A trochę ich już było. :D
    + genialny szablon. *.*

    Zapraszam na nowy rozdział:
    http://i-still-feel-it-every-time-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. O ja nie mogę!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Co ona teraz zrobi? Kogo wybierze?!
    Rany....ale emocje...
    Czołzen;D

    OdpowiedzUsuń
  14. LOU NA SZUBIENICĘ ! HAZZA Forever .! I mówi to dziewczyna Malika .. Oj ;P haha
    Boskie te rozdziały , ale noo Hazza <3
    CZEKAM NA NEXT <3

    OdpowiedzUsuń
  15. mam nadzieję, że Lou nic się nie stanie i w całości dotrze do przyjaciół :)
    moim zdaniem Am nie powinna być z Lou.. tylko z Harrym <333 wiem, że ona go nie kocha, ale może jeszcze zmieni swe uczucia.. a Lou niech się opamięta! ma Eleonor i dziecko w drodze! musi zapewnić dziecku rodzinę! a jak Lou bawi się tylko Am? szuka rozrywki? nie, no może taki chamski nie jest.. :D
    czekam na rozstrzygnięcie tej sytuacje, więc czekam na next! :**

    u mnie nowy:) zapraszam
    http://dream-of-another-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Kuźwa taki świetny rozdział,że aż brak mi słów!
    Wydaje mi się, że Harry będzie już wiedział jak Am wyląduje...
    Jestem strasznie ciekawa co się dalej zdarrzy!
    Zapraszam --> onelove-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Ammie powinna być z Lou... Przynajmniej według mnie... Rozdział jest Boooski. Zresztą tak jak wszystkie.... Kocham twojego bloga... Jest genialny... Ten rozdział mnie Rozwalił... Bardzo Serdecznie zapraszam na www.just-by-me-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Rozdział jak zawsze świetny !!
    Ale proszę Cię, żeby jakoś tak wyszło, żeby Am. nie zraniła Harrego, bo mi go cholernie szkoda !!
    Moim zdaniem ona powinna być z Harrym..Niech zmieni swoje uczucia. ^.^
    I zapraszam też do sb. :)
    http://a-story-about-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale ty zajebiście piszesz! Strasznie mi się podoba!
    Mam nadzieję, że wszystko dobrze się potoczy! :)xx
    Czekam na następny rozdział! Mogłabyś mnie poinformować na blogu? :)x Z góry dzięki.
    http://you-belong-with-me-baby.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetne ! Czekam z utęsknieniem na następny rozdział ;*
    A u mnie na http://love-zayn.blog.pl/ już jest następna część. Zapraszam ;D

    OdpowiedzUsuń